8 LIPCA 1920
Początek lipca upłynął pod znakiem „skwaru iście tropikalnego”, z tym większą ulgą mieszkańcy powitali chmury, które „darzyły spragnioną ziemię rzęsistymi, lecz krótkimi deszczami”.
Rok 1920 zapowiada w okolicach Płocka dobre plony, zaś „w Wyszogrodzkim i Dobrzyńskim” więcej niż dobre. Owoce też obrodziły.
Ogniska domowe pozostały bez „swych żywicieli obrońców”. Całe grupy społeczne ciągną pod sztandary narodowe.
Tego dnia pod przewodnictwem generała broni Józefa Hallera zawiązał się Obywatelski Komitet Obrony Państwa „dla spraw związanych z formowaniem armii ochotniczej i obrony państwa”.
Związek Obrony Ojczyzny przygotowywał się do rzeczywistości wojennej. Zobowiązywał członków do podjęcia działalności w wybranej sekcji (agitacyjnej, kulturalno-oświatowej, opiekuńczej itp.), kolportażu jednodniówki „Obrona Ojczyzny”. Zapraszał inne organizacje do jednoczenia się. Do Związku przystąpiło Koło Płockie Towarzystwa Nauczycieli Szkół Średnich i Wyższych, przyjmując „moralny obowiązek opieki nad rodzinami kolegów-ochotników do armji czynnej”.
Zakup Pożyczki Odrodzenia nadal jest miernikiem patriotyzmu. Związek Ziemian Polskich postanowił, „aby członkowie tegoż zakupili po 700 mk. pożyczki z włóki”. Szacowane wpływy do budżetu to 70 milionów marek.
Choć bolszewicy na horyzoncie, ruch wycieczkowy trwa na dobre. Szczególną popularnością Płock cieszy się wśród warszawskich uczennic, których kolejna grupa, wraz z sześcioma nauczycielkami przypłynęła do „dawnego grodu królewskiego”. Zachwycały się one pamiątkami i pięknościami Płocka.
Pamiątki zostały nieco uszczuplone, gdyż popełniono w mieście świętokradztwo. „Niewyśledzeni dotąd sprawcy skradli cenne korale zawieszone na obrazie Matki Boskiej w kościele Farnym.”
Tymczasem na froncie polska północna armia wycofuje się „krok za krokiem”. Bolszewicy, po sforsowaniu Berezyny, obsadzili wschodnią linię Plissy. Na północ od Bobrujska w rejonie Świsłoczy udaremniono próby przejścia przez Berezynę. Oddziały dywizji poznańskiej zajęły Szczedreszyn. Na północnym Polesiu na linii jezioro Tremlec-Kopatkowicze polskie oddziały rozbiły po zaciętej kilkugodzinnej walce wojsko bolszewickie. Na południowym Polesiu nasz batalion podhalański utrzymał miasto Kopiszcze. „Koło Równego i Ostroga trwają zacięte walki”.