3 SIERPNIA 1920
Pan Polikarp Mazowiecki, adiutant naczelnika Zygmunta Padlewskiego, uczestnik powstania styczniowego 1863 roku, zostanie udekorowany orderem „Virtuti Militari”.
Stan wyjątkowy, wprowadzony na terenie powiatu płockiego 15 lipca, ulega przedłużeniu do 2 listopada.
Reprezentantem Ligi Obrony Ojczyzny został przybyły niedawno, wraz z małżonką, do Płocka pan Janusz Herlaine. Coraz więcej płocczan zapisuje się do Straży Obywatelskiej i, co najważniejsze, „ruch ochotniczy ogarnął i ludność wiejską w ziemi płockiej”.
Pracownicy urzędu pocztowo-telegraficznego złożyli w sekretariacie ofiarę w wysokości 2700 marek oraz – w liczbie 48 osób – zapisali się na członków Związku Obrony Ojczyzny (Z.O.O.). „Brawo, poczta płocka!”. To dobrze, że przybywa członków tej szlachetnej organizacji, bo związek wzywa do „sypania szańców pod Płockiem. „Ochotników także kobiety. Praca od 4 do 8 po poł”.
W telegraficznej depeszy z Warszawy mowa o osobistym męstwie generała Hallera. Podczas objazdu odcinka frontu Haller napotkał dwie kompanie pod silnym ogniem nieprzyjacielskim. Przejął dowództwo „i oddział w brawurowym wypadzie przepędził nieprzyjaciela z zajmowanych pozycji”. Na jednej z naszych fotografii obok generała Hallera widać żołnierza, który zdjął kurtkę (pamiętajmy, że jest lato) i demonstruje bieliznę, o której wciąż mowa w apelach wszelkich stowarzyszeń. Może została uszyta rękami płocczanek?
„Kurjer Płocki” składa sprostowanie odnośnie adresata datków zamieszczonych w numerze 176. Zamiast Czerwonego Krzyża powinna być Armia Ochotnicza. Natomiast dzieci półkolonii letnich przekazały nie 68, a 98 marek. Tu na pewno (przy odwróceniu cyfry) był błąd zecera.
Nie zmienia to faktu, że ofiary sypią się nadal. Na uchodźców, na Armię Ochotniczą, na Śląsk. Na Wojsko Polskie na przykład Moszek Sztucki i Bercio Barba przekazali po 100 mk.
Żołnierz Broniewski odsypia wyczerpującą akcję. Wenda (dowódca) mówi mu, żeby tak się nie narażał, „że już ostatkami oficerów gonimy”.
Tymczasem na froncie załoga fortów Łomży odpiera wszystkie ataki sowieckie. Na południowy wschód od Łomży oddziały grupy pułkownika Łuczyńskiego rozbiły 18. dywizję bolszewicką, która przeprawiła się przez Narew pod Drozdowem. Między Narwią a Bugiem na linii Zambrowa-Jabłonki i Ciechanowca – uporczywe utarczki. Pod Ciechanowcem w brawurowym natarciu dywizja litewsko-białoruska wzięła jeńców, karabiny maszynowe i tabory piechoty. Na Bugu od Drohiczyna aż do Brześcia zacięte walki. W rejonie Janowa bolszewicy przeszli przez Bug. W rejonie Brodów bitwa z konną armią sowiecką trwa nadal. Szczegółów jeszcze brak. Na Serecie w rejonie Mikuliniec toczą się ciężkie walki z nieprzyjacielem, który prze na zachód. Polacy się bronią. „W ciągu dnia wczorajszego oddziały nasze zdobyły tam 23 karabiny maszynowe i wzięły znaczną ilość jeńców”.