28 CZERWCA 1920

28 CZERWCA 1920

28 CZERWCA 1920

Poniedziałek, więc dla redaktorów „Kurjera Płockiego” dzień odpoczynku. Nie jest to dzień wytchnienia dla miasta, w którym, jak wspomina Zygmunt Kozanecki w książce „Wiek walki o dwie wolności”, z końcem czerwca głośną już była sprawa nadejścia bolszewików. Bolszewickie armie na Froncie Ukraińskim w krótkim czasie przesunęły się na zachód. Młodzież z Płocka i z całego kraju zgłaszała się do armii ochotniczej. „Przed nami trupy, za nami trupy”, pisze w swym pamiętniku z lat 1918 – 1922 Władysław Broniewski. Polecamy cały wpis poety, nasycony koszmarem wojennej codzienności. Tymczasem w komunikatach Polskiego Sztabu Generalnego nasze wojska odnoszą sukcesy i w potyczkach biorą jeńców, wyrywają bolszewikom miasteczka. Wzdłuż Berezyny spokój. Na północ od toru kolejowego Kalenkowicze-Rzeczyca przeciwnicy wprowadzili do walki „doborowe oddziały komunistów”, ale Polacy i tak atak odparli. Na Prypeci i nad Uborczą energiczne walki. Nad rzeką Słucz udało się nieprzyjacielowi przerwać nasze pozycje. Bolszewicy prowadzą akcje dezinformacyjną, jakoby Polacy zniszczyli cerkiew i elektrownię miejską w Kijowie. Nie jest to prawdą.