Założone niedawno Towarzystwo Owocarskie działa prężnie. Udało się pozyskać rynki zbytu w Warszawie, a także zatrudnić kierownika specjalistę. Wysyłka owoców odbywa się statkiem „w terminach oznaczonych”, trwa też organizacja innych dróg transportu. Płoccy i okoliczni sadownicy najwyraźniej wiedzą, że nie można zmarnować takiej szansy. Polecamy także „Wskazówki dotyczące zbioru, przebierania, opakowania i przesyłki owoców” z końca XIX w.
Tyle o sadach. W naszym mieście przed 100 laty najwyraźniej kwitły też i branże hodowlane. W lokalu renomowanego Towarzystwa Rolniczego odbywał się teoretyczno-praktyczny jednodniowy kurs jajczarski.
Nad Płockiem wreszcie przeszła burza, „z piorunami i grzmotami”. Miasto, od kilku dni ociężałe od upałów, odżyło. Mówiło się nawet o wielkim pożarze w Duninowie od pioruna. Redaktor „Kurjera Płockiego” przypomina władzom miasta o konieczności sprawdzenia piorunochronów.
Tymczasem na froncie między Dniestrem a Dnieprem bolszewicy zaatakowali nasze pozycje. Wszystkie ataki zostały odparte, a nieprzyjaciel zmuszony do ucieczki.