26 CZERWCA 1920
Idzie wojna. Państwo ogłasza powszechną mobilizację podoficerów z roczników 1885-1895, którzy „służyli w armiach obcych względnie w wojsku lub w formacjach polskich” wszystkich rodzajów broni.
Równie pożądane są dziewczęta do Ochotniczej Legji Kobiet. Nie należy obawiać się o ich moralność, dobre imię i zdrowie. Po półrocznej służbie w Legji wrócą odmienione, pełne zapału do pracy na rzecz Ojczyzny.
W omawianiu ankiety „Kurjera Płockiego” na temat obrotu „ziemiopłodem” przedstawiono nieliczne głosy osób popierających kontyngent. Wśród nich znalazł się aptekarz Stefan Betley ze znanej płockiej rodziny.
W Płocku panuje „głód mieszkaniowy” tak wielki, że Ministerstwo wojny zamierza oddać „niektóre gmachy koszarowe miastu na rzecz przeróbki na mieszkania”. Autor artykułu dr Mieczysław Themerson (ojciec słynnego Stefana) widzi dwa powody takiej dramatycznej sytuacji: napływ ludności do Płocka i „wszelki brak nowych budowli” z jednej oraz ruina starych, z drugiej strony. Jeśli materiały budowlane nie stanieją, to miasto czeka katastrofa, przewiduje Themerson.
Płoccy wioślarze wyjechali na „wszechpolski” zjazd wioślarski i „mistrzostwa polskie” do Bydgoszczy. Startuje nasza „sześciowiosłówka” pod sterem p. Kopulskiego.
Wioślarzom towarzyszy płocki chór męski „Duda”, który niedawno dał popisowy występ we Włocławku. Publiczność była oczarowana, zdumiona i zachwycona.
Katolickie Towarzystwo Przyjaciół Młodzieży i Dzieci zorganizowało wycieczkę do Płocka dla dzieci ze wsi Zbójno. Mali turyści zaczęli podróż od mszy św. w katedrze.
Pożyczka Odrodzenia „jest jedynym ratunkiem własnego naszego dobrobytu”, tym razem ambasadorem wpłat jest Adam Sapieha, biskup krakowski.
26 czerwca Władysław Broniewski pisze, że został literalnie dowódcą 5 kompanii, a faktycznie także i szóstej. Potyczki z bolszewikami zakończone wycofaniem Polaków. „Dziś wyspałem się przez cały dzień, ale zęby mnie zaczęły boleć”. Poeta jest tylko człowiekiem.
Tymczasem na froncie wschodnim trwają zacięte walki. Komunikaty z frontu brzmią dramatycznie. Starcia w rejonie jeziora Moszuszol zakończyła brawurowa akcja oddziałów 1. Dywizji Litewsko-Białoruskiej z grupy. gen. Rządkowskiego. W rejonie Bobrujska polskie oddziały zniszczyły most. W zaciętych walkach między Prypecią a torem kolejowym Rzeczyca -Kalenkiewicze został zniszczony nasz pociąg pancerny „Generał Sikorski”. Wszystkie ataki nieprzyjaciela na linii rzeki Słuczy zostały odparte. Oddziały ukraińskie przerwały front nieprzyjacielski pod Bielanami.