19 LIPCA 1920

19 LIPCA 1920

19 LIPCA 1920

„Bosko” brzmi bosko. Wyborny prestidigitator w Płocku wywoływał stany katalepsji „przyczym medium oparte o krawędź krzesła tylko na karku utrzymuje pozycję poziomą”. Publiczności było jednak mało z powodu „wypadków chwili”. Ostatnie przedstawienie zostało odwołane. Do tego każdy widz zdążał do teatru miejskiego w niebywałym upale lub strugach deszczu. Dopiero wczoraj (w niedzielę) wieczorem, „gdy upał doszedł do punktu kulminacyjnego, wybuchła straszna burza, pełna wyładowań elektrycznych, a zakończona dość ulewnym deszczem”. W Warszawie ochotnicy na Placu Saskim mieli swoje święto. Towarzyszyły im tłumy publiczności. Mszę św. celebrował biskup polowy ks. Gall, potem ze stopni kościoła przemawiał gen. Haller. Po nabożeństwie olbrzymia manifestacja ochotników i niezliczonych tłumów publiczności przeszła przez miasto, „Szła też agitacja za Pożyczkami Odrodzenia”. Związek Obrony Ojczyzny zorganizował w Sierpcu wiec pod przewodnictwem prof. Jędrzejewskiego z Płocka. Wszystkie sierpeckie organizacje i stowarzyszenia zrzeszyły się pod jego szyldem. Idee były podobne jak w Płocku. Kapłani zobowiązali się do wezwań w najbliższą niedzielę do wstępowania w szeregi armii ochotniczej i zakupu Pożyczki Odrodzenia. Rolnicy zostali zobowiązani do dostarczenia koni proporcjonalnie do posiadanej ziemi. „Godny naśladowania przykład dał miejscowy sąd pokoju”. Pewna część kwoty z zawartych ugód na ofiary użyteczności publicznej będzie przekazywana na żołnierza polskiego”. Tu zupełnie inaczej niż w Płocku, gdzie zapał nieco opadł i pierwsze zebranie członków Związku Obrony Ojczyzny nie doszło do skutku. Na kolejnym obecność obowiązkowa „z prośbą i pod przymusem spełnienia obywatelskiego obowiązku”. Dowódca Broniewski wspomina o pojedynczych walkach zakończonych sukcesem w postaci kilku jeńców czy kilkunastu „maszynek”. „Wypady te podniosły ogromnie „stan moralny naszych Jasiów”, o którym zawsze się pisze, że dobry, ale bywa rozmaicie. Przygnębiło nas wszystkich wzięcie Wilna, Lidy”. Tymczasem na froncie na północ od Grodna bolszewicy gromadzą posiłki. Po zajęciu Lidy toczą się walki na linii Skrzybowiec. W rejonie Nowogródka Polacy, zgodnie z rozkazem, ustępują na zachód. Nieprzyjaciel atakuje na Polesiu. W rejonie stacji kolejowej Widibor ataki zostały odparte. Dawno spodziewane uderzenie nieprzyjaciela na linie Styru rozpoczęło się 18 bm. „W rejonie Dubna i Młynowa walki trwają w dalszym ciągu. 18. dywizja piechoty po dziewięciu dniach walki zadała wrogowi ciężkie straty. Na szczególne odznaczenie zasługuje 7. eskadra lotnicza im. Tadeusza Kościuszki. W rejonie Wołoczysk Polacy przeprowadzili wypad na Korotowo. Nieprzyjacielowi przejściowo udało się zawładnąć Husiatynem. „Po podjętej jednak kontrakcji naszych oddziałów bolszewicy zmuszeniu byli wycofać się na wschód”.