19 CZERWCA 1920

19 CZERWCA 1920

19 CZERWCA 1920

Kazimierz Mayzner (1883-1951) opuścił stanowisko podprokuratora przy sądzie okręgowym w Płocku. Choć to adwokatura była jego pasją, dziełem życia znanego prawnika stał się Klub Artystyczny Płocczan. Ale to już dekadę później. 8-godzinny handel w sklepach nie wszystkim przypadł do gustu. Uchwałę sejmową w tej sprawie oprotestowali właśnie płoccy kupcy Polacy. „Polska otoczona wrogami winna być silna ekonomicznie, a siłę tę utrwalać winna, przez dążenie do maximum wydajności pracy we wszystkich zawodach”. Za wzór stawiają… Niemców, którzy dawno sobie uświadomili ten fakt, pracując 10, a nawet 12 godzin na dobę. W Płocku odradza się ruch rzemieślniczy. Niejednokrotnie apelowała o to redakcja „Kurjera Płockiego” i tak oto „słowa rzucane na łamach znajdują przystęp do serc i rozumów ludzkich”. W Polsce rzemiosło ma długą i dobrą tradycję, wystarczy teraz do niej wrócić. W Płocku za inicjatywą „pewnych osób” powstanie „Jarmark rzemieślniczy”, którego celem jest z jednej strony dostarczenie surowca, a z drugiej strony znalezienie zbytu na dzieła rąk rzemieślników płockich. Jest już wynajęty lokal na sklep przy ul. Nowy Rynek 1. Nadwiślańskie położenie miasta sprzyja ogłaszaniu kwest, znaczków, nalepek na budowę floty polskiej. „Przyszłość Polski zależy od morza, rozwoju dróg wodnych i należytej ich obrony”. Towarzystwo Konferencji św. Wincentego á Paulo kwituje swoją majową kwestę i wszystkim zaangażowanym osobom składa serdeczne staropolskie „Bóg zapłać!” Tymczasem na froncie północnym nieprzyjaciel staje się coraz bardziej agresywny. Ostrzeliwuje ogniem huraganowym nasze pozycje nad jeziorem Dołgoje i miejscowość Górki. Wzdłuż Berezyny – spokój. Na froncie na południu od Wereśni aż do Dniepru większych starć bojowych nie było.