16 MAJA 1920
W Płocku minęło pół wieku od powstania Stowarzyszenia Spożywczego i Kasy Pożyczkowej Spółdzielni Spożywców „Zgoda”, obecnie PSS „Zgoda”, jednego z trzech najstarszych towarzystw w kraju. 16 maja odbyło się zebranie ogólne akcjonariuszy, z bogatym programem, podziałem zysków, ustalaniem budżetu na rok 1920, wyborem nowych władz. Ocenie podlegała między innymi… jakość usług. Zebrani „wyrazili życzenie powszechne, aby zarząd wywierał nacisk na zachowanie się pracowników, szczególnie w sklepie bławatnym, w stosunku do kupujących”.
Płocczanie zrzeszali się w różnych celach. Zapowiadana jest inwestycja „kolonje-ogrody” dotycząca budowy domków dla pracowników umysłowych i fizycznych „w okolicach alei miejskiej” w oparciu o stowarzyszenie.
Spółka handlowa, a dokładanie towarzystwo owocarskie z niewielkimi udziałami, to przykład jak „zorganizować prawidłowy handel owocami, obliczony przeważnie na eksport do Warszawy”.
Akcje dobroczynne w maju kwitną podobnie jak drzewka owocowe. Swój „znaczek” ogłasza Płockie Towarzystwo Dobroczynności i liczy na otwarcie serc, gdyż rzadko „puka do miłosierdzia publiczności”. Dla miasta zaś „czyni bardzo, bardzo wiele”. Wspomniany w ogłoszeniu przytułek dla starców miał 50 miejsc i znajdował się przy ulicy Więziennej (obecnie Sienkiewicza).
W II Gimnazjum Męskim, dzisiejszej Małachowiance, zbierano na ołtarz św. Kazimierza do kapliczki szkolnej pod tym samym wezwaniem. „Uboga ona jest i pusta”, po wyrwaniu gmachu szkoły z rąk okupanta. Młodzież także wierzyła w hojność płocczan.
Nasi mieszkańcy wiecują, wiecują… Na placu „przed kościołem garnizonowym” (wyburzonej wkrótce cerkwi) odbył się wiec „z powodu znęcania się i gwałtów nad ludnością polską na terenach plebiscytowych”, między innymi w obronie Śląska, Warmii i Mazur. Mazurzy w rozumieniu etnicznym szczególnie nam byli bliscy jako „współplemieńcy”, zauważył p. Mierzejewski, poseł ziemi płockiej. Przemawiali znany płocki lekarz i społecznik Aleksander Maciesza, prawnik i prezes Klubu Artystycznego Płocczan Kazimierz Mayzner, działacz robotniczy p. Kępczyński. Wiec miał wysoką rangę i uczestniczyło w nim wielu płocczan. Na koniec wszyscy zgodnie odśpiewali „Rotę”.
Tymczasem na froncie bez większych zmian. Ataki na Kijów zostają odparte. Nad Borysowem krążyło 7 samolotów nieprzyjacielskich, które zmuszono do odwrotu.