Komandor porucznik Stefan de Walden
Komandor porucznik Stefan de Walden (1896-1976), kawaler orderu Virtuti Militari, oficer Polskiej Marynarki Wojennej, uczestnik obu wojen światowych i wojny polsko-bolszewickiej, podczas obrony Wybrzeża w 1939 roku dowódca kontrtorpedowca „Wicher”.
„Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca”. (Joseph Conrad, „Lord Jim”). De Walden przez całe życie starał się żyć według kodeksu moralnego wyznawanego przez Conradowskich bohaterów, bo Joseph Conrad był jednym z jego ulubionych pisarzy.
W 1917 roku ukończył Morski Korpus Kadecki w Petersburgu. Był bardzo uzdolniony, władał płynnie kilkoma językami. Jako prymus miał przywilej wyboru pierwszego rejsu. Popłynął za krąg polarny na krążowniku „Askold”. Po weryfikacji wstąpił do tworzącej się Polskiej Marynarki Wojennej. W czasie zaślubin Polski z morzem towarzyszył gen. Józefowi Hallerowi w Pucku. W wojnie polsko-bolszewickiej m.in. w starciu pod Czarnobylem z okrętami Flotylli Dnieprzańskiej przyczynił się do zatopienia jednej z jej kanonierek. Broniąc Płocka, dowodził w ramach III dywizjonu statków uzbrojonych okrętem „Minister”. Stefan de Walden był odważny, opanowany, egzekwujący regulamin, zawsze wymagający w stosunku do podwładnych i samego siebie. Wewnątrz skrywał duszę romantyka. Na rok przez wybuchem II wojny światowej de Walden został mianowany dowódcą kontrtorpedowca „Wicher” i awansowany do stopnia komandora porucznika. 3 września po południu okręt został zatopiony przez samoloty Luftwaffe. Dowódca bardzo to przeżył. Podjął ucieczkę do Anglii, ale trafił do niewoli i już do końca wojny przebywał w oflagach. Po wojnie wrócił do Marynarki Wojennej. Zmarł w 1976 r. i został pochowany na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku. Jego córką jest znana psychiatra i psychoonkolożka prof. Krystyna de Walden-Gałuszko.
Źródła: Grzegorz Gołębiewski, Płock 1920, Warszawa 2018