Kanonierzy Antoni Bargielski i Józef Pospieszył, kaniowczycy, dwaj telefoniści z 2 baterii 10 pułku artylerii ciężkiej, kawalerowie Krzyża Walecznych, odznaczeni za kilkakrotne naprawianie kabla telefonicznego pod silnym ogniem nieprzyjaciela. Obaj byli podwładnymi opisywanego ostatnio Kazimierza Kozicza. Józef Pospieszył „mniej myślał o ratowaniu siebie niż o ocaleniu materiału telefonicznego i bez rozkazu, gardząc niebezpieczeństwem, zwinął drut i ocalił 3 kasety telefoniczne”, natomiast Antoni Bargielski stał się bohaterem ekspresyjnego opowiadania „Bohaterski drucik” w czasopiśmie „Wiarus”, autorstwa Jerzego Szyszko-Bohusza, którego fragmenty zacytujemy. „Kanonierem Bargielskim przykutym do telefonu, stanowiącym tylko maleńką cząstkę mechanizmu łączności trzęsła wewnętrzna pasja.”
Kiedy zaszła potrzeba naprawiania kabli z zapałem podjął się zadania. „Sypnęli jak grochem, kule prysnęły po bruku i po murach, jęknęły w krzewach, w ogródku, przed domem. Odsapnął za rogiem trochę nawet zdziwiony, że nic nie oberwał. Połączenie zerwanych przewodów dla wprawnych rąk było dziełem jednej chwili. Kiedy rozejrzał się nie było już ani jednego, polskiego żołnierza wokoło. (…) W parę dni potem, po chwilowym triumfie bolszewicy cofali się w popłochu. ”
Niewykluczone też, że bohaterski obrońca Płocka udzielał się w sporcie. „Głos Mazowiecki” z 24 lipca 1939 r. podaje wyniki zawodów w ramach Pocztowego Przysposobienia Wojskowego, w których piąte miejsce w skoku w dal panów zajął niejaki… Antoni Bargielski.
Źródła: Grzegorz Gołębiewski, Płock 1920, Warszawa 2018.
„Wiarus”, 1930 nr 2, s. 38-39.