12 MAJA 1920

12 MAJA 1920

12 MAJA 1920

Jest maj i do Płocka dalej płyną z frontu wieści o zwycięstwach nad bolszewikami. Bohaterowie tej wojny nie są jednak bezimienni. W komunikatach dowództwo zamieszcza dramatyczne nieraz okoliczności śmierci i nazwiska żołnierzy. Płockimi czytelnikami zapewne wstrząśnie relacja o młodym ppor. Robaszkiewiczu, który wolał śmierć z własnej ręki niż niewolę. Znacznie spokojniejsza jest lektura kolumn „Kurjera Płockiego” z opisem koniecznych wpłat wynikających z orzeczeń sądowych, np. za „obelgi”. W mieście dzień jak co dzień, płocczanie ponarzekają, że Magistrat nie urządza kąpieliska na Wiśle i nie ma gdzie umyć „grzesznego” ciała. Niedawno zakończona wojna, ta pierwsza, światowa, powróci w podziękowaniu dla płockiego komitetu opieki nad inwalidami za hojne ofiary złożone przez ziemianki. Na gospodę żołnierską i na inwalidów zebrały też po 50 marek uczennice I Gimnazjum Żeńskiego.